Była młoda, zaledwie 16 lat,
to przed nią otworem stał cały świat.
Poznała ziomala z blokowiska.
chłopaka bez znanego nazwiska.
Spotkała, poznała i się zakochała...
zawirował cały jej świat
bólu, lęku i wad.
Kochali się szczerze,
możesz nie wierzyć, ja wierzę.
Spędzali ze sobą noce i dnie
po kryjomu wieczorem spotykali sie.
Pewnego razu chłopak z innymi ziomkami
poszedł zabawić się z laskami....
lecz gdy ona o tym dowiedziała się,
jej życie po prostu runęło gdzieś.
Dziewczyna zaczęła staczać się,
siedziała z dresami, obijała się
o nim nie myślała, tylko wódkę widziała,
ale ten skate łatwo nie poddał się
odnalazł ją w innej mieścinie
chciał odzyskać ją
lecz jak tu pokonać takie towarzystwo, co??
pobili, zabili na pastwę losu zostawili
nikt go nie pamiętał, nie wiedział, że
niezłą wojnę rozpętał,
w obronie ukochanej,
tej dziwki posranej
która dalej stacza sie
a przecież spędzali noce i dnie...
mijają miesiące, ona dziecko będzie mieć
nazwie je jak?
ona dobrze wie jak nazwać brzdąca,
od imienia tego skata.....
od imienia OJCA!!!!!!!!!!!!
HeHe To ByŁ MóJ TeXt, O ChŁoPaKu KtÓrY MOcNo PoKoChAŁ DziEwCzyNę....BaRdzO MOCnO! PoDoBa WAm SiĘ? Bo Mi Tak
To TaKIe WzRuSzAjąCe...OdDaĆ ŻyCiE ZA UkOcHaNą! Co O Tym SąDziCiE??